Dnia 16 lutego 2011 bawiliśmy się na lekko spóźnionej zabawie Walentynkowej. Mały poślizg spowodowany był tym, iż musieliśmy się dostosować do wolnego terminu naszego wspaniałego wolontariusza, który regularnie wzbogaca naszą zabawę swoją grą na instrumentach oraz śpiewem. Dziś wiemy, że warto było poczekać, gdyż jak zwykle było super. Muzyka p. Lecha wyzwala w nas taką pozytywną energię, że podczas całej zabawy było bardzo wesoło, miło i przesympatycznie. Oczywiście jak przystało na zabawę walentynkową, każdy dostał WALENTYNKĘ.