To ja może zacznę od początku …Od prawie roku planowaliśmy remont jednej z sal. Dwa lata temu odmalowaliśmy dwie sale, a na odmalowanie trzeciej zabrało funduszy.  Plan był taki, że w te wakacje zabieram dzieci na kolonię, a w tym czasie pozostali wychowawcy oraz wszyscy którzy będą chcieli nam pomóc  odremontują salę, z koniecznością wymiany wykładziny (wymóg sanepidu). Biorąc pod uwagę czas, budżet oraz ilość osób założyłam, że nie zaszalejemy, nawet farby wybrałam w takim samym kolorze, żeby było łatwiej, taniej  i prościej dla wszystkich.

Dokładnie 11 Lipca ja oraz Zosia (drugi wychowawca) wraz z 20 młodszych dzieci wyruszyłyśmy na kolonię letnią do Głuchołaz. W tym samym czasie rozpoczął  się remont. Świetlicę zostawiłam Joli i Eli (pozostałym pracownikom świetlicy), to na nie spłynął cały ciężar tego przedsięwzięcia, co prawda omówionego  pod względem finansowym jak i remontowym, ale jednak mnie z nimi nie było. Przez dziesięć dni spływały do mnie jakieś okrojone informacje, z których wynikało, że świetnie sobie radzą. To nie był dla mnie  łatwy czas, po raz pierwszy nie uczestniczyłam fizycznie w tak ważnym wydarzeniu Placówki którą prowadzę. No ale niestety, a może jednak „stety” nie można być w tym samym czasie w dwóch różnych miejscach.

Kolonia skończyła się, a My wraz z dziećmi wróciłyśmy do Gdańska. Ciocia Ela wraz z Wujkiem Michałem nie zważając na czas (była godzina 22.15 ) przyjechali na Dworzec przywitać nas, odebrać i zawieść do Świetlicy abyśmy zobaczyły efekt  pracy jaka została wykonana podczas naszej nieobecności. To co zobaczyłam po przyjeździe na miejsce przerosło  moje największe oczekiwania. Taki efekt nie był nawet w zasięgu moich marzeń. Powód ? Nie miałam pojęcia, co się działo za moimi plecami, a działo się … Z inicjatywy wujka Michała ruszyła zbiorka wśród pracowników Firmy TEVA. Okazało się, że to firma, która nie tylko z chęcią dołożyła finanse, ale również poświęcili swój czas aby pomóc nam w remoncie. Takich firm powinno być jak najwięcej – naprawdę szefostwo ma ogromny powód do dumy – tutaj szczególne podziękowania dla całego zespołu Pani Izy (za super zgrany i aktywny zespół) oraz dla naszego wujka Michała.
Nie obyło się również bez wsparcia naszych zaprzyjaźnionych Szkół im. Św. Jana De La Salle w Gdańsku – tutaj serdeczne podziękowania dla br. Janusza Robionek – Dyrektora Szkół, oraz Firmy Creatus II prowadzona przez Panią Dorotę Juszczak.

Serdecznie dziękuję Panu Wieśkowi, za codzienny ogrom pracy, jaki włożył przy remoncie, Panu Andrzejowi, za cudowne meble, wujkowi Krystianowi za ich złożenie, naszemu Damianowi, za pomalowanie sufitów oraz Panu Janowi, za jak zwykle dobrą radę 🙂

            Pozyskano środki na zakup biurek, szaf, jednej z wykładzin oraz farb. Musze zatrzymać się przy farbie, ponieważ ten zakup zmienił całą wcześniej zaplanowaną kolorystykę, tym samym zmienił wszystko. Zwykłe odświeżenie sali zamieniło się w całościowy, kapitalny remont. Nie znajduję słów, które wyrażają mój podziw oraz wdzięczność wszystkim tym którzy się do tego przyczynili. Mam takie poczucie, że tym razem słowo DZIĘKUJĘ, nie wyrazi tego co mam w sercu, ale innego nie znam…i dlatego wszystkim DZIĘKUJĘ w imieniu dzieci i swoim  za ciężka pracę , poświęcony czas, ochotę a przede wszystkim serce…

                                                                                                                          

Z wyrazami szacunku

Kierownik Placówki Wsparcia Dziennego

Świetlicy  „Słoneczne wzgórze”

Sylwia Trzoska – Zimny