Zdecydowaliśmy się na spędzenie ostatnich jesiennych chwil „na łonie natury”, dlatego 24 i 25 listopada pojechaliśmy do stadniny koni w Mostach. Pogoda była mroźna, ale świeciło również słońce i dzięki temu mogliśmy przyjrzeć się z bliska koniom różnej maści i wielkości: od kucyka po dużego pięknego, karego konia. Uczestnicy, którzy nie brali bezpośredniego udziału w jeździe, mogli konie głaskać, wyczesywać i to również była wielka przyjemność. Zawarliśmy też znajomość z dwoma rozrabiającymi psami i czarnymi świnkami. Bardzo miło spędziliśmy czas na zajęciach z hipoterapii i mamy nadzieję, że następne spotkania w stadninie koni, a umówiliśmy się również na ognisko, będą równie ciekawe. Czujemy się w obowiązku dodać, iż miło wspominamy pobyt w stadninie również  powodu sympatycznych osób, które prowadziły z nami zajęcia. Dodatkowym miłym akcentem było też spotkanie z naszym byłym uczestnikiem Pawłem, który w stadninie podjął pracę i z tym miejscem wiąże swoją przyszłość. „Trzymamy kciuki” za naszego kolegę i życzymy wytrwałości.