Wakacje dobiegają końca, dziś z Tatr wracają obozy wędrowne Caritas, blisko 90 osób, przez 10 dni, brało udział w czynnym wypoczynku. Za nami kolejny etap zajęć, zajęcia taneczne przerodziły się w układy grupowe 30-40 os. W niektórych momentach w wirze tańca znajdują się wszystkie osoby, rozgrzewając mięśnie po mocnym wysiłku w górach, zachowują się tak jakby scena należała do nich od dawna….ale to wszystko się działo wieczorami… natomiast codziennie rano 2 grupy były odprawiane na kolejne wielogodzinne wyprawy po przepięknych szlakach w TPN. Pozostała 3 grupa brała udział w zajęciach Przyrodniczych w salach edukacyjnych TPN w Zakopanem . Także w II etapie obozów wędrownych młodzież zaliczyła jedne z najwyższych szczytów w Tatrach. Po kolejno :
Kasprowy Wierch -1987 m
Ciemniak- 2196 m
Czerwone Wierchy – Kondracka Kopa – 2004 m
Giewont -1894 ór
Morskie Oko – 1398 m
Dolina Pięciu Stawów – 2265 m
Dolina Kościeliska- w tym Jaskinia Mroźna ora Smocza Jama i wąwóz Kraków
Dolina Chochołowska 1 653 m
To było nie lada wyzwanie dla młodych ludziach, którym udało się zaszczepić i nauczyć czerpania przyjemności z chodzenia po górach, wędrówki trwały średnio 7-9 godz. Potem obiad i następnie warsztaty tańca, zakończone często pokazami a dwa razy nawet dyskoteką. Odbywały się też wieczorne spotkania przy ognisku, opowieści, piosenki czasami cisza i refleksja nad samym sobą i wciąż rodzące się pytania u młodzieży czy koniecznie trzeba wyjeżdżać w góry z Caritas Gdańską aby zrozumieć i uświadomić sobie jaka piękną wartością jest młody człowiek wolny od alkoholu i innych używek . Kiedy mamy niepowtarzalną okazje zmierzyć się z samym sobą i udowodnić, że wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas samych. Że nasze młode życie może być tak samo piękne jak góry po których wędrujemy. Ale jedno jest pewne, niech życie pędzi dalej a tu niech zmieniają się tylko kolory gór…. hejjj