To był udany wyjazd…ale po kolei.   4 czerwca godzina 22.37 pociąg ITC do Jeleniej Góry, wszyscy punktualnie zebrali się na 1 peronie PKP w Gdańsku Głównym. Dla wielu z nas to była pierwsza podróż w życiu środkami PKP. Niektórzy na wyjazd spakowani byli z miesięcznym wyprzedzeniem. Do Jeleniej Góry jechaliśmy całą noc i z wrażenia nie mogliśmy spać. Na miejscu czekał na nas transport, którym pojechaliśmy do pięknego domu w Sobieszowie. A tam podział na pokoje, obiad, spacer i udział w wieczornej Mszy Św. I tak rozpoczął się pobyt w bajkowym miejscu Sobieszów. Pierwszego dnia weszliśmy na Chojnik- oj niektórzy bali się wejść na wieżę zamkową. To było nie lada przeżycie i ogromny wysiłek. A widok… Kolejny dzień rozpoczęliśmy od zwiedzania Zamku Książ w Wałbrzychu Przewodnik opowiedział nam historię zamku. Byliśmy nawet w podziemiach. Potem obiad w Kamiennej Górze w Pizzerii Germini. Obiad pyszny-polecamy pizzerie. Następnie Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska w Kowarach. Byliśmy pod wielkim wrażeniem tych miniaturowych arcydzieł. Następny dzień spędziliśmy w Skalnym Mieście w Czechach. Ogromne skały miały śmieszne nazwy, np. Fotel Babci, Dzban. Warto było zobaczyć to miejsce i przejść trasę między skalnym labiryntami. Kolejny dzień minął nam również miło. Pojechaliśmy do Sztolni w Kowarach, czyli podziemnych tras. To bardzo ciekawe miejsce. Wydobywano tu rudy żelaza, minerały a nawet rudy uranu. W podziemiach panowała temperatura 6 stopni. Następnie zwiedziliśmy Kościół Wang w Karpaczu. Potem Muzeum Zabawek-również w Karpaczu- gdzie wszyscy przez chwilę wrócili do czasów dzieciństwa. Potem mieliśmy czas dla siebie. Część poszła na lody a odważniejsi pozjeżdżali na sankach na torze saneczkowych, od taki dreszczyk emocji. W czwartek rano pojechaliśmy do Starej Chaty Walońskiej, gdzie zdobyliśmy pierwszy stopień wtajemniczenia walońskiego(Próba Czterech Żywiołów). W naszym imieniu test przeszły p. Magda i p. Marlena, pełniąc obowiązki wiedźm. Dzielnie zniosły próbę. Ich giermkami zostali p. Grzegorz i p. Roman, którzy wiedźmom złożyli przysięgę wierności. Giermkowie również musieli sprostać zadaniom wyznaczonym przez wiedźmy. M.in. pili tajemniczy eliksir, za spodnie wrzucono im siano (było oznaką kłamstwa: jeśli wieczorem zakiełkuje to oznacza, że giermek okłamał wiedźmy). A czy giermkowie kłamali? Niech zostanie tajemnicą.  Niektórzy dali się zamknąć w dyby, bo przecież razem jest raźniej. To naprawdę fajne miejsce. Następnie wspinaczka do Wodospadu Kamieńczyk W kaskach wyglądaliśmy jak ekipa ratunkowa. Na szczęście nikt nie potrzebował pomocy. Potem Wodospad Szklarka, również piękne miejsce. Na koniec wdrapaliśmy się na Chybotek. Są to bloki skalne związane z legendami Walonów, gdzie jeden z kamieni daje się łatwo rozkołysać. Ostatni dzień spędziliśmy w Leśnej Hucie, gdzie mistrzowie pokazali nam jak powstają cuda ze szkła barwionego. Szkło miało płynną konsystencję i bardzo szybko zastygało. Następnie wizyta w Muzeum Mineralogicznym, gdzie zobaczyliśmy zbiory geologiczne z całego świata. No i nadszedł czas wyjazdu. Żal było opuszczać piękne miejsce. Mamy nadzieję, że jeszcze tu wrócimy. Brakuje nam słów by opisać co widzieliśmy i jakich fajnych ludzi spotkaliśmy.   P.S Musimy zaznaczyć, że śniadania i obiadokolacje przygotowywaliśmy sami. A pogoda była cudna!!! Polecamy wszystkim!