Gdy w Trójmieście lało, 200 km dalej – na Pojezierzu Drawsko-Pomorskim – przez 6 dni pokropiło może przez 30 min. To chyba wynik ustawicznych modlitw uczestników spływu dla wolontariuszy. Wrzesień średnio sprzyja takim wyprawom, ale wyruszyliśmy w 8 osobowej grupie (w ostatnim momencie zachorowała Magda) na trasę dwóch rzek: Gwdy i Rurzycy.

Spływ był ciekawym przeglądem wolontariatu Caritas: Wojtek-Hospicjum w Sopocie, Dorota i Ania-wolontariusze Centrum Wolontariatu (wychowawcy kolonijni), Alina, Lisa i Florian-wolontariusze z programu EVS oraz Krzysztof ze Szkolnych Kół Caritas. Było więc interesująco, międzynarodowo i wielokulturowo. Na szczęście wszystko bardziej łączyło niż dzieliło: woda, kajaki, wspólna kuchnia, obowiązki obozowe…

Wolontariusze pokonali prawie 100 km, mając okazję do wspólnego poznawania siebie. Były chwile wspólnych gier i zabaw, ogniska (ratowały życie w zimne wieczory). W lesie nie brakowało grzybów, a fantazja kulinarna nie pozwoliła nikomu schudnąć.

Wolontariusze szczęśliwi powrócili do swoich domów i zajęć dziękując Bogu nade wszystko za cudowną jak na tę porę roku pogodę i przyjacielską atmosferę.