Talenty, które rodzą się u schyłku wieku

Odkrycie talentu malarskiego w wieku 94 lat? Tak, to możliwe! Trzeba tylko umieć dostrzec perspektywy i otworzyć się na nowe wyzwania – wyjść z domu, nawiązać przyjaźnie, realizować pasje i żyć pełnią życia. Bo starość dopada tylko tych, którzy jej na to pozwalają.

 

Pan Stasiu trafił do Dziennego Domu Seniora „Gdański Wigor”w wieku 94 lat. Jeszcze jako młody chłopak miał wielką pasję do malowania. Odmawiał sobie wielu przyjemności, aby zdobyć papier, na którym mógłby tworzyć, a o który w czasach jego młodości było naprawdę trudno. Prawdopodobnie przestał tworzyć, gdy założył rodzinę, ponieważ jego wnuki nie miały świadomości, że ich dziadek tak pięknie maluje. Zajęcia z malarstwa w Domu Seniora od razu przypadły mu do gustu. Obrazy, które zaczął malować w „Gdańskim Wigorze” zawsze nawiązywały do czasów wojennych – Pan Stasiu aktywnie uczestniczył w walkach podczas II Wojny Światowej, co zapisało się mocno w jego psychice. Tworzył dużo i starannie, denerwując się czasem, że ręka drży. Jednak prace Pana Stasia zachwycały wszystkich, co dawało mu ogromną satysfakcję. Przez kolejne miesiące wytrwale rozwijał swój talent, aż jego dzieła przyozdobiły ściany całego Domu Seniora. Wziął też udział w międzyklubowym konkursie, w którym zdobył wyróżnienie. Pomimo, że miał ponad 90 lat, nie przeszkodziło mu to, by się rozwijać i odkrywać w sobie nową radość życia. Brzmi jak bajka? A to prawdziwa historia, zasłyszana od pracowników gdańskiej placówki Caritas.

 

Czy można więc być aktywnym w wieku 70 czy 90-ciu lat? Oczywiście, że tak. Są 90-latkowie, którzy przebiegają maratony, są też tacy, którzy swój talent pokazują w programach rozrywkowych. To osoby, dla których emerytura staje się często impulsem, by zacząć realizować swoje pasje, ponieważ wcześniej brakowało im na to czasu. A możliwości nie brakuje.

 

Jest sporo miejsc, gdzie starsze osoby wspólnie rozwijają swoje zainteresowania. Doskonałym przykładem są prowadzone przez Caritas Kluby Seniora oraz Dzienne Domy Seniora, takie jak wspomniany „Gdański Wigor”. Jego działania adresowane są do osób powyżej 60-tego roku życia, które nie są aktywne zawodowo. Mogą one spędzać w Domu Seniora 8 godzin dziennie, od poniedziałku do piątku. A na miejscu na osoby starsze czeka sporo atrakcji.

 

Do dyspozycji podopiecznych „Gdańskiego Wigoru” pozostaje sala komputerowa, rehabilitacyjna oraz sala aktywności manualnej. W ciągu dnia realizowane są liczne zajęcia sportowe oraz umysłowe, takie jak: rehabilitacja, artetarapia, spacery Nordic Walking czy spotkania muzyczne. W ciepłych miesiącach ogromną popularnością wśród seniorów cieszy się gra w bule, odbywają się też konkursy międzyklubowe, np. śpiewu, plastyczne, czy też organizowany przez „Gdański Wigor” turniej w coraz popularniejszą gę Rummikub. Podopieczni spędzają więc wspólnie czas, rozwijając swoje talenty i pasje, a co więcej motywują się nawzajem, by czerpać z życia więcej.   

 

Historia Pana Stanisława najlepiej pokazuje, że dzisiejsi seniorzy nie muszą siedzieć bezczynnie w domu. Czerpać z życia można w każdym wieku, a „Gdański Wigor” to jeden z wielu przykładów aktywizacji starszych osób, podejmowanej przez Caritas Polska oraz poszczególne Archidiecezje. Z upływającym wiekem zmienia się sprawność naszego organizmu, jednak mózg człowieka się nie starzeje. Być może wolniej się uczymy, za to posiadamy zdecydowanie większą wiedzę i doświadczenie niż 30 lat wcześniej. Dlatego stała aktywność – zarówno naszego ciała, jak i umysłu sprawi, że nawet do później starości możemy cieszyć się życiem. Warto więc być aktywnym i kreatywnym, a być może w jesieni swojego życia, podobnie jak Pan Stasiu, odkryjemy talent, o którym nawet nam się nie śniło. Co najbardziej cieszy – coraz więcej osób pragnie przeżyć drugą młodość i aktywnie korzysta z opcji, jaką daje Caritas. Świadczą o tym długie listy rezerwowe i nowe ośrodki, które powstają.   

 

Często jeszcze jako młodzi ludzie powtarzamy – „mam tyle lat, na ile się czuję”. I sporo jest w tym prawdy. Tylko od nas zależy, czy będziemy starzeć się pozytywnie i wyciągniemy maksimum z życia także u schyłku wieku. Jak pokazują nam Ci aktywni seniorzy – wszystko jest możliwe. Wystarczy tylko wyjść życiu naprzeciw.