Tradycja tłustego czwartku sięga czasów starożytnego Rzymu, kiedy to świętowano nadejście wiosny poprzez spożywanie tłustych potraw: mięsa czy pączków z ciasta chlebowego nadziewanych słoniną. Teraz świętujemy troszkę inaczej: pączki mają różnorodne i słodkie nadzienie.
🍩🍩🍩
My nie poszliśmy na łatwiznę. Dzień wcześniej przygotowaliśmy faworki/chruściki/kreple. Wyrabianie ciasta, wałkowanie, krojenie na paski i przewlekanie ich sprawiło nam mnóstwo frajdy. Smakowały najlepiej!
Pączki i donaty też były, o co zadbały ciocie. Najlepszy był konkurs na zjedzenie pączka bez oblizywania się.
Lilka sprawiła nam miłą niespodziankę, bo przyniosła również pyszne muffinki. To był na prawdę tłusty i słodki dzień!