Cieszyliśmy się z wycieczki, ale nie byliśmy pewni, czy dopisze nam marcowa pogoda. Okazało się, że mieliśmy szczęście. Dzień był słoneczny i  wiosenny. Chociaż docelowym miejscem wyprawy było fokarium na Helu, to po drodze mieliśmy przyjemność obejrzeć  kolorową, różnorodną wystawę motyli we Władysławowie, a także pójść na spacer na plażę od strony zatoki i pełnego morza w Juracie. Po dotarciu do helskiego fokarium wzięliśmy udział w karmieniu fok i podziwialiśmy ich medyczną tresurę. Zwiedzając muzeum dowiedzieliśmy się wiele ciekawych informacji na temat życia tych morskich ssaków i oglądaliśmy, dzięki kamerze, nowo narodzoną dwudniową foczkę. Wyjazd był bardzo udany, a słońce świeciło nam nawet w drodze powrotnej.