Dnia 31.01 o godzinie 9.00 uczestnicy kuligu ze Świetlicy „Pod Kasztanem” stawili się na zbiórce. Gdy wszyscy byliśmy w komplecie, równym krokiem ruszyliśmy na przystanek autobusowy, z którego dojechaliśmy do Dworca Głównego i przesiadaliśmy do autobusu, którym dojechaliśmy do Otomina. Po pięciu minutach doszliśmy po śniegu do miejsca, z którego mieliśmy zacząć kulig. Kiedy konie zostały przyczepione do sań, a do nich sanki ustaliliśmy że pierw pojedzie grupa młodzieży z wujkiem Marcosem, a później młodzi w raz z wujkiem Ernesto i ciociami Asią i Olą. Było pełno śmiechu, rzucania śnieżkami i biegania do sanek. Czekając na resztę grupy suszyliśmy się przy ognisku: czapki, rękawiczki, szaliki, kurtki oraz buty. Piliśmy ciepła herbatę i jedliśmy kiełbaski wraz z chlebem przygotowane przez nas samych. Kiedy byliśmy wszyscy gotowi do pójścia na autobus, podziękowaliśmy i że mieliśmy jeszcze trochę czasu zrobiliśmy bitwę na śnieżki i turlanie się. Wszyscy zmarznięci oraz biali od śniegu wsiedliśmy do autobusu i gdy dojechaliśmy około godziny 14.30 do punktu wyjścia, rozeszliśmy się do domu pełni radości i wspaniałych wspomnień z tego dnia. 

 
Kulig uznaję za bardzo udany.  
Karolina Groszewska.