26 dzień stycznia 2013 roku zapisze się nam w pamięci jako mroźny ale fantastyczny dzień. Nasza świetlica razem ze Słonecznym Wzgórzem przemierzała zaśnieżone drogi na … sankach. Tak, tak byliśmy na kuligu. Po godzinie 9 wyruszyliśmy do Borkowa za Żukowem. Na miejscy czekały na nas dwa zaprzęgi. Podzieliliśmy się i konie ruszyły. Przemierzaliśmy, góry i doliny. Urządziliśmy bitwę na śnieżki. Mróz był okrutny, ale My byliśmy dzielni. Niektórzy kilkakrotnie lądowali na śniegu. Ale rozgrzewała nas świadomość, że za zakrętem czeka gorące ognisko i możliwość upieczenia kiełbasek. W drodze powrotnej padał śnieg. Jadąc na sankach czuliśmy się jak w bajce. Na koniec mogliśmy wejść do stajni i zobaczyć źrebaki oraz kuca.

Mimo że zmarzły nam ręce, uszy, nosy, nogi. Było wspaniale i jak da rade, jeśli będzie śnieg, jedziemy raz jeszcze.

-Karina-