W ostatni piątek wraz z wychowawcami naszych świetlic trójmiejskich wybraliśmy się na wycieczkę do Gniewu. W ten sposób postanowiliśmy w tym roku uczcić Dzień Edukacji Narodowej.
Jak dowiedzieliśmy się na miejscu nazwa miasta nie ma nic wspólnego ze złością czy zdenerowawaniem. Pochodzi od niemieckiego słowa Mewe (zniekształcone Gmewe) – i tak ewoluowała przez lata przekształcając się ostatecznie w Gniew.

Zwiedzanie zaczęliśmy oczywiście od zamku – i od tego co budzi nawięcej emocji czyli od sali tortur. Potem było już było bardziej optymistycznie. Po wizycie w zakmowej kawiarni ruszyliśmy dalej na zwiedzanie miasta, które wiele ze swoich zabudowań zawdzięcza więźniom, którzy przebywali w zakładzie karnym mieszczącym się prze krótki okres w XIX wieku na terenie zamku.

Gnniew po sezonie to bardzo spokojne miasto. Tego dnia byliśmy chyba jedyną grupą gości – mozna powiedzieć, że OPANOWALIŚMY GNIEW… 🙂