22 listopada 2008 w hali Akademii Wychowania Fizycznego odbył się Czwarty Gdański Festyn Integracyjny „PLANETA MARZEŃ”. Do udziału w zabawie zapraszone zostały dzieci z placówek opiekuńczo – wychowawczych: rodzinnych domów dziecka, domów dziecka, rodzin zastępczych a także dzieci niepełnosprawne. W ramach festynu najmłodsi realizowali swoje zainteresowania m.in. w „krainach”: zabawy, obżarstwa, plastycznej, fotograficznej, sportu, odwagi, gier, filmowej i indiańskiej. Impreza miała nie tylko wymiar integracyjny i rozrywkowy, ale także edukacyjny – nawiązywała bowiem do rocznicy uchwalenia Konwencji o Prawach Dziecka. Dokumentu wskazującego na rolę, prawa i obowiązki dziecka.
Partnerem tego wydarzenia jest m.in. Caritas Archidiecezji Gdańskiej a wolontariusze ze Szkolnego Koła Caritas przy V Liceum Ogólnokształcącym w Gdańsku dbali o to, by wszystko przebiegło bez problemu.

Oto relacja jednej z wolontariuszek:

Zjawiliśmy się na AWFie już o 8 rano. Przed nami było mnóstwo pracy.
Pomagaliśmy w ustawieniu stanowisk, przyniesieniu fantów i zaopatrzenia z samochodów.
Potem czekały na nas … BALONY, dużo balonów. Musieliśmy je nadmuchać, a potem odpowiednio przymocować i zanieść na halę:). Szczerze mówiąc, łatwo nie było. No ale mieliśmy cudownych, małych pomocników: m.in. Sandrę, która bardzo dzielnie pompowała balony i mocowała je na patyczkach:)
Przed 11 zaczęły schodzić się dzieci. Do naszych obowiązków należało zajęcie się szatnią – prawie zabrakło miejsc na kurtki:). Kiedy dzieci odwiedzały różne krainy na Planecie Marzeń, my mieliśmy chwilę wytchnienia.

Poszłam więc zobaczyć jak bawią się nasi mali odkrywcy i jakie atrakcje zostały dla nich przygotowane. Była masa zadań sprawnościowych i manualnych a także loteria fantowa i malowanie twarzy. Nie zabrakło również pokazu ratownictwa medycznego (dzieciaki mogły nauczyć się zasad pierwszej pomocy) oraz wizyty Straży Miejskiej (na hali pojawił się nawet ich samochód!).
Jednak chyba największym zainteresowaniem, szczególnie najmłodszych „podróżników” cieszyła się… TRAMPOLINA! Przyznam szczerze, że i ja miałam ogromną ochotę tam poskakać.
Przygotowano także stoliki dla dzieci i opiekunów, gdzie można było zjeść coś ciepłego (pizza wzbudziła nieziemską radość wśród dzieciaków:)) oraz napić się soku czy herbaty.
Podczas mojej wędrówki po Planecie Marzeń mogłam posłuchać i obejrzeć występy młodych i zdolnych artystów, a to wszystko za sprawą krainy wokalnej, ale ani się obejrzałam, a na zegarku – prawie 15, czyli koniec wędrówki…

Kiedy dzieci przychodziły po kurtki ich twarze promieniały uśmiechem. Miały w dłoniach duże siatki z nagrodami, balony i inne upominki. Myślę więc, że były zadowolone ze swojej wędrówki po Planecie Marzeń, zresztą o ich wrażenia pytali także dziennikarze z prasy i telewizji.
To z pewnością była kolejna ogromna atrakcja, która spotkała je tego dnia…