Marzec był miesiącem szczególnie aktywnym dla naszej wolontariuszki Manueli. Na początku miesiąca Manuela przyniosła niezbędne produkty potrzebne do wyrabiana masek weneckich. I tak przez dwa tygodnie, dzień po dniu, nakładała naszym dzieciaczkom gips na twarz, z którego później wychodziły maski. Nawet C.Jola skusiła się na taką maskę i to z zaklejonymi ustami! co jak się domyślacie nie było łatwe, bo C.Jola musiała wytrzymać godzinę bez mówienia 🙂 a u naszej Cioci niemożność mówienia równa się praktycznie z niemożnością oddychania hahahaha….

Kolejnym etapem było malowanie naszych masek. Każdy mógł dowolnie pomalowac swoja maskę, z czego wyszły nam maski „ala karnawałowe” i takie, które przypominają bohaterów ulubionych filmów czy kreskówek. Wyszło niesamowicie….

Następnie nasza Manuela pokazala nam jak można w sposób łatwy, szybki i przyjemny zrobić palmę Wielkanocną, jakie robi się w Niemczech.

Dziękujemy jej bardzo, za tak fajne zajęcia….