„Hospicjum… pełne życia”

Pięknie położony, przyjaźnie wyglądający Dom hospicyjny św. Józefa w Sopocie jest miejscem, w którym ostatnie chwile swego życia spędzają terminalnie chorzy ludzie. Tyle wiedzieli wolontariusze z Gimnazjum nr 21, nim odwiedzili to miejsce. Po wtorkowej wizycie jesteśmy bogatsi w wiedzę, dla każdego z nas było to nowe doświadczenie.

„Domownicy” – tak nazywamy mieszkańców, terminalnie chorych pacjentów – mówi dyrektor Domu Hospicyjnego pan Andrzej Urbański i pani Barbara Detlaff, od początku związana z tym miejscem. I właśnie tak tam jest, jak w domu. Miła atmosfera, radośni ludzie, którzy swój czas poświęcają pacjentom i oni, śmiertelnie chorzy, wszyscy tworzą ten dom.

Miejsce mistyczne, tak przedstawia je dyrektor, między jednym a drugim życiem, miejsce przejścia. Domownicy odwiedzają go na kilka dni, czasem miesiąc, a czasem ponad pół roku. Bo każdemu dany jest inny czas. Znajdują tu nadzieję, spokój, uśmiech i dobre słowo, a także profesjonalną opiekę medyczną.

Na wejściu zostaliśmy serdecznie przywitani przez dyrektora hospicjum, który oprowadził nas po domu, pokazał ważne miejsca i opowiedział o tym, jak wygląda działalność Domu Hospicyjnego. Następnie o swoich doświadczeniach opowiedziała nam pani Barbara Detlaff. Każdemu z nas utkwiła w pamięci inna historia, każda wzruszająca, każda przepełniona emocjami. Pani Barbara całym sercem jest związana z tym miejscem, czuć to przywiązanie w każdym wypowiedzianym słowie. Młodzież słuchała jak zaczarowana. Potem mieliśmy okazję zobaczyć jak mieszkają domownicy, teraz już wiemy, jak w domu… 🙂

Serdecznie dziękujemy!

Wolontariusze z Gimnazjum nr 21 w Gdańsku