Siedmiu wspaniałych i instruktor w dziczy spędzili aż trzy dni.
Był to pierwszy taki biwak pod namiotami w dziejach naszego ośrodka, a niektórzy z nas pierwszy raz w życiu byli na biwaku pod namiotami. Przygotowania do trzydniowego wyjazdu od dłuższego czasu szły pełną parą. Zaczęliśmy gromadzić sprzęt. Pierwszy ogień poszedł na skompletowanie namiotów, które następnie rozbijaliśmy i sprawdzaliśmy czy nadają się na naszą wyprawę. Od razu uczyliśmy się niełatwej sztuki rozbijania namiotów. Kolejnym etapem był zakup sprzętu biwakowego poprzez internet. Kupiliśmy plecaki wyprawowe, karimaty, namiot, menażki, niezbędniki oraz nóż wyprawowy. Cały czas odbywały się spotkania organizacyjne na których przygotowywaliśmy się do wyjazdu.
Nad jezioro Radolin droga wiodła przez las, dla niektórych 5 kilometrowy marsz był znacznym wysiłkiem i dało się to odczuć na własnych plecach. W drodze nad jezioro wrażeń dostarczyła uwiązana na ścieżce krowa, która szalejąc zatarasowała nam droge, przerażeni zaczęliśmy wołać instruktora. Spotkaliśmy także harcerzy na biegu patrolowym. Po dotarciu nad jezioro zaczęliśmy zbierać opał a instruktor zbudował szybko kuchnię polową z kamieni na której następnie przygotowaliśmy kolację. Po posiłku rozbiliśmy namioty. Potem mycie w jeziorze, do zimnej wody niektórzy wchodzili ze znacznymi oporami więc trzeba było im pomóc 🙂 Dwóch z nas nie mogło się rozstać ze swoimi plecakami i namiętnie rozpakowywali i pakowali je po kilka razy dziennie. W nocy trzymaliśmy straż przy namiotach co było nie lada przeżyciem. Były rozmowy jak poradzić sobie w warunkach polowych oraz ognisko i śpiewy przy dźwiękach gitary instruktora. Uzbierane jagody zostały zjedzone z makaronem po prostu pycha. Ten wyjazd pozwolił każdemu z nas sprawdzić się w trudnych polowych warunkach i nauczył rozwiązywać stojące przed nami zadania. Piękny krajobraz, czysta woda, znakomita słoneczna pogoda i spanie w namiotach pod rozgwieżdżonym niebem dostarczyły wielu niezapomnianych wrażeń i wspomnień.

Teraz nie możemy się doczekać kiedy znów wyruszymy na szlak.