Poniedziałek 6 sierpnia był  w Świetlicy pierwszym dniem po kolonii . Dzień ten był dniem organizacyjnym i planowaliśmy zajęcia samodzielnie -z mała pomocą Cioci. Graliśmy w gry planszowe, zbijaka, bawiliśmy się kształtkam i- tak minął nam pierwszy dzień po dłuższej przerwie.

We wtorek pojechaliśmy na plażę. Gdy już byliśmy na plaży to czekaliśmy aż niektórzy się przebiorą, a ciocia Milena poszła do ratownika nas zapisać. Czekaliśmy aż pan ratownik założy korale na wodzie. Te korale pokazywały nam dokąd możemy pływać. W końcu ciocia Milena powiedziała wyczekiwane przez nas słowa: „Możecie wejść do wody”- i wszyscy do  jednego wskoczyli z radością. Po dwóch godzinach ciocia zobaczyła złe, czarne chmury i postanowiła, że wracamy do świetlicy. Gdy już dochodziliśmy do świetlicy nagle zaczęło lać. Potem przygotowaliśmy się do posiłku i robiliśmy kakao. Po zjedzeniu zebraliśmy się w kręgu, pożegnaliśmy się i mogliśmy iść do domu.

W środę wybraliśmy się na Jarmark Św. Dominika na Bajkowisko. Najpierw czekaliśmy pod sceną aż ktoś wyjdzie. Nagle zza zasłon wyszedł jakiś pan i zaczął mówić bardzo, bardzo głośno aż się wszyscy przestraszyli. Następnie każdy mówił wierszyk lub śpiewał piosenkę a za to dostawało się ołówek czerwony z biedronką. Później każdy mógł grać w gry planszowe i kolorować kolorowanki. Po trzech godzinach pojechaliśmy do domu.

W czwartek robiliśmy Mini Kawiarenkę. Uczyliśmy się Savoir Vivr’u, czyli dobrego zachowania w różnych sytuacjach i miejscach. Uczyliśmy się dobrego zachowania przy stole i dobrych manier. Ciocia Anita i dziewczyny przygotowały nam pyszne rogaliki, Klaudia i Ola przyniosły ciasto i każdy przyniósł coś pysznego do jedzenia. Ciocia robiła nam zadania, które musieliśmy rozwiązywać albo odpowiadać ustnie. Po zadaniach zaczęliśmy przygotowania do naszej Mini Kawiarenki. Prasowaliśmy obrusy, rozstawialiśmy naczynia i rozkładaliśmy sztućce i to co przynieśliśmy do jedzenia. Tata Szymona przywiózł nam pyszne zapiekanki dla każdego. Gdy się dobrze najedliśmy i pokazaliśmy, że umiemy się zachować przy stole  posprzątaliśmy i siedliśmy w kręgu. Chwilę porozmawialiśmy i pożegnaliśmy się rozchodząc się do domu.

W piątek mogliśmy się trochę pobawić licząc na naszą wyobraźnię ;-). Gdy minęła godzina zabaw i gier ciocia zaproponowała nam żebyśmy obejrzeli jakąś bajkę naszym zadaniem było tylko, a może aż, wybranie tego co byśmy obejrzeli. Zaproponowaliśmy „Epokę lodowcową 4”. Ciocia zrobiła nam popcorn i prażynki. Gdy się skończyła to ciocia nas poprosiła żebyśmy posprzątali popcorn z podłogi, a potem przygotowaliśmy się do posiłku. Póź-niej wujek Milo wybrał nam inną bajkę pt. „Ruchomy zamek Hauru” było bardzo fajnie.

Tydzień uważamy za bardzo udany –Dziękujemy!!!!

-Sandra-