W drugim tygodniu lipca grupa najstarszej młodzieży Centrum Wsparcia na Jesionowej wraz z wychowawcami odbyła daleką podróż na południe w celu odwiedzenia jednego z najpiękniejszych miast Polski (być może najpiękniejszego, tuż za Gdańskiem ; ) – Krakowa. Stolica Małopolski przywitała nas bezchmurnym niebem, żarem słońca, tysiącami turystów i jeszcze większą ilością gołębi, których nasza wrażliwa na naturę młodzież, nie omieszkała obficie dokarmić. Pomimo uciążliwego upału, który dla nas, przyzwyczajonych do kapryśnej i raczej chłodnej pogody na Pomorzu, był ogromnym zaskoczeniem i mimo ogromnego zmęczenia 12stoma godzinami spędzonymi w pociągu, udało nam się przemierzyć Gród Kraka wzdłuż i wszerz, odwiedzając wszystkie najważniejsze punkty miasta, w tym Rynek Główny z najdłużej granym hejnałem w Europie,z licznymi ulicznymi artystami, kramikami, sklepikami, zielone i dające ukojenie przed słońcem Planty, kościół i ulicę Franciszkańską ze słynnym oknem papieskim, Bracką, na której wyjątkowo nie padał deszcz, potężny i oblężony turystami Wawel oraz ziejącego ogniem Smoka Wawelskiego . Młodzież wraz z wychowawcami delektowała się także najlepszymi lodami w Krakowie zakupionymi w lodziarni na Starowiślnej, a także tradycyjnymi zapiekankami na Placu Nowym w Kazimierzu. Dzielnica ta zrobiła szczególne wrażenie na naszej młodzieży, która w większości po raz pierwszy spotkała się z kulturą żydowską w tak bliskim kontakcie. Synagogi, sklepy i kawiarnie z szyldami wypisanymi w języku jidysz , Żydzi w tradycyjnych strojach chasydzkich, podsłuchany język , wszystko to sprawiło, że świadomość międzykulturowa, zainteresowanie Innym, ciekawość odrębności i różnorodności istniejącej w przestrzeni społecznej, wyraźnie podwyższyła się u naszej młodzieży z Jesionowej. Nie zabrakło także lekcji historii na Placu Bohaterów Getta na Podgórzu, który to plac jest wypełniony pustymi drewnianymi krzesłami, symbolizującymi ofiary prześladowań niemieckich z okresu okupacji wojennej. Młodzież napiła się także niezbyt smacznej, ale podobno leczniczej wody ze źródełka Św. Stanisława i odwiedziła groby Wielkich Polaków w Kościele na Skałce. Z podróży do Krakowa wszyscy wróciliśmy radośni, bogatsi o doświadczenie zetknięcia z inną kulturą, pełni wrażeń i obrazów miejsc, które miejmy nadzieję na trwałe zapiszą się w naszej pamięci…