Moc serdecznych uśmiechów jakie otrzymaliśmy od dzieci z Przedszkola Sióstr Elżbietanek sprawia, że nagle wszystko łagodnieje, uspokaja się i rozjaśnia.Uśmiech jest jak światło. Ma prawdziwie magiczną siłę. Pomaga żyć. W dodatku jest zaraźliwy. To prawda: „Uśmiech rodzi uśmiech”. Szara pogoda za oknem przestaje nam tak doskwierać, małe krople deszczu stają się złociste, a wiatr ciepły i łagodny.

Dzieci spisały się wybornie, a talent i wzajemna współpraca godne pozazdroszczenia. Seniorzy otrzymali niezwykle wzruszające podziękowania za pomost między teraźniejszością, a przeszłością, za to, że są nieoceniona skarbnicą wiedzy. Miłym akcentem były drobne upominki wykonane przez dzieci oraz dwie blachy przepysznej szarlotki, która chyba najlepiej kojarzy nam się z babcią i dziadkiem.

 

W imieniu mieszkańców chciałabym wyrazić ogromną wdzięczność za ten występ, po raz kolejny utwierdził mnie w przekonaniu, że dobro zawsze zwycięża, a dzięki zaangażowaniu grona pedagogicznego, rodziców i dzieci mamy szansę tego dobra doświadczać.

 

Uśmiecham się do wszystkich najpiękniej jak umię!