„Ciocia, a czym będą dzisiejsze zajęcia?” – zapytał 9-letni Oliwier. Nie on jeden się nad tym zastanawiał. Wszyscy byliśmy ciekawi tego, jakim tematem zaczniemy ten tydzień. I wtedy padła odpowiedź: JABŁKO! „Mi się kojarzy z sadem i wakacjami u dziadka” – powiedział od razu Bartek. Każdy z nas miał swoje skojarzenia z tym owocem i każde było…przyjemne:) „A będziemy jeść jabłka, tak jak kiedyś marchewki na zajęciach?” – zapytał nie kto inny, jak Julka. Wiedzieliśmy jednak, że zanim nastąpi przyjemna część degustacji, będziemy musieli trochę wysilić nasze głowy .

 

W ramach programu „Żółty talerz” nasze ciocie przygotowały dla nas jabłkowy poniedziałek.

Żółty Talerz to wspólny program wsparcia systemu żywienia dzieci w Polsce uruchomiony przez Kulczyk Foundation jako sojusz z pięcioma polskimi organizacjami pomocowymi.

My bardzo lubimy jabłka! Dowiedzieliśmy się, że za nimi przepadali również starożytni Rzymianie i Grecy! Trudno było nam to sobie wyobrazić. Ale całkowicie zgodziliśmy się z tym, że polskie jabłka smakują najlepiej! Jedna z naszych ulubionych zabaw „PRAWDA – FAŁSZ” wzbogaciła nas o wiele interesujących wiadomości! Zwolennicy zjadania ogryzków ucieszyli się, gdy usłyszeli, że tak naprawdę ogryzek jest jadalny. Nie wszystkich jednak przekonała ta informacja: „O nie, ja na pewno nie będę go jadła” – zapewniła Julka. Kolejną ciekawostką było to, że przeciętny człowiek zjada rocznie 65 jabłek. Chyba zaczniemy od dzisiaj liczyć, ile my ich zjemy. Podczas zabawy dowiedzieliśmy się, dlaczego warto sięgać po jabłka, jako zdrową przekąskę. Przede wszystkim dlatego, że dostarczają organizmowi dużo witam, a nam dzieciom, witamin nigdy za wiele.

 

Po części „naukowej” przyszła pora na krótką przerwę, w czasie której nie mogliśmy się powstrzymać i podjedliśmy kilka jabłek. Mamy nadzieję, że nasza ciocia niczego nie zauważyła! Musieliśmy jednak zostawić kilka sztuk do sportowej rywalizacji, której nigdy nie potrafimy odmówić. Drużynowy wyścig z jabłkiem na łyżce okazał się źródłem dobrej zabawy! Każdy z nas zaangażował się w wygraną swojej drużyny. Dopingowaniu nie było końca. Tak nam się spodobała ta zabawa, że jedna runda okazała się niewystarczająca i chcieliśmy więcej. Na koniec zajęć czekała nas jeszcze jedna degustacja – pyszny sok jabłkowy, który zaspokoił pragnienie po sportowej rozgrywce. Właśnie tego nam było trzeba! Po takich zajęciach nie trzeba nas przekonywać, że jabłko to zdrowa i wartościowa przekąska. My już to wiemy!

Program Żółty Talerz ma przynieść konkretne efekty:

zwiększyć liczbę żywionych dzieci, poprawić jakość żywienia, aktywizować lokalne społeczności wokół problemu żywienia dzieci i dostarczyć wiedzy niezbędnej do prawidłowego żywienia najmłodszych. Żółty Talerz na terenie Polski to 4 mln zł na żywienie dzieci, które mają zaowocować ponad 1 milionem wydanych posiłków.

 

-Kasztany-