Lipiec w świetlicy „Pod Kasztanem” upłynął nam wyjazdowo. O wyjeździe do Giżycka już pisaliśmy. Potem kolejne dwa tygodnie spędziliśmy na zajęciach w świetlicy w trakcie których byliśmy między innymi w kinie na Shrek Forever w 3D, dzięki uprzejmości Muzeum Archelogicznego w Gdańsku mogliśmy zwiedzić Spichlerz „Błękitny Baranek”, korzystaliśmy też ze słońca i plażowaliśmy. Natomiast 24 lipca stawiliśmy się na dworcu i wyjechaliśmy na obóz do Kopernicy. Wyjazd ten był możliwy dzięki dofinansowaniu ze środków Urzędu Miasta Gdańska projektu „Letnia Przygoda”.

I zaczęliśmy swoją przygodę „W 8 dni dookoła świata”. Gdy przyjechaliśmy przywitały nas wielkie deszcze jak z lasu równikowego. Nie było łatwo, szczególnie, że mieszkać mieliśmy w namiotach … ale wszyscy daliśmy radę. Potem już było lepiej … Podczas kolonii podróżowaliśmy do różnych krajów. Uczestnicy musieli znaleźć bilet, który przenosił nas w inne miejsce, gdzie czekały na nas różne zadania. W Japonii robiliśmy roboty i wyobrażaliśmy sobie swoje życie w przyszłości. Podczas podróży do Polski poznawaliśmy tropy różnych zwierząt oraz drzewa, które występują w naszych lasach. Gdy polecieliśmy do Ameryki Północnej zamieniliśmy się w Indian i między innymi pływaliśmy kajakiem. W Australii natomiast poszukiwaliśmy mapy i sprawdzaliśmy swoją wiedzę z tamtejszej fauny. W Egipcie malowaliśmy hieroglify, budowaliśmy piramidy, w RPA poszukiwaliśmy diamentów i zmienialiśmy zwykłe rękawiczki w maski afrykańskie. Grecja przywitała nas Olimpiadą Sportową gdzie mogliśmy się zmierzyć ze swoimi słabościami w takich konkurencjach jak: pływanie w kapoku, tor przeszkód, wiosłowanie w kajaku denkami od menażek, przelewanie wody, rzut do celu balonem wypełnionym wodą, rzut piłką lekarską, strzelanie z łuku, wspinaczka na czas. Z innymi mierzyliśmy się w sportach zespołowych: dwa ognie, piłka nożna, piłka siatkowa i przeciąganie liny. Gdy nareszcie wyszło słońce mogliśmy przenieść się na Karaiby i popływać nie dając się zjeść rekinom. Byliśmy też w Rumunii i podczas nocnej zabawy przenieśliśmy się w mroczny świat transylwańskich zamków z wampirami i innymi mrocznymi postaciami. Wszystko to odbywało się podczas gier i zabaw w lesie. Mogliśmy też uczestniczyć w życiu harcerzy, którzy nas gościli: zaprosili nas na obrzędowe ognisko, turniej rodzeństw i przyjaciół. Byliśmy również w AquaParku w Chojnicach. W sobotę wybrawiliśmy urodziny Wiktorii, które kończyła 8 lat. Cały obóz zakończyliśmy wspólnym ogniskiem podczas którego pożegnaliśmy wujka Floriana, który niestety już nas opusza. Był nami pół roku. Na koniec wręczyliśmy mu koszulkę z odciśniętymi naszymi dłońmi oraz książeczkę pamiątkową zrobioną przez nas. Będziemy tęsknić.
Nie był to łatwy obóz … dla niektórych z nas była to prawdziwa szkoła przetrwania, ale wyszliśmy z niej zwycięsko i umówiliśmy się, że wrócimy tam za rok.

Teraz przed nami kolejne zajęcia w świetlicy … Do zobaczenia.

Projekt „Letnia Przygoda” jest współfinansowny ze środków Urzędu Miasta Gdańska.