Przygotowania do tego dnia trwały już od wtorku, ustaliliśmy że przygotujemy coś innego na ten dzień. Postanowiliśmy, że zrobimy koreczki. Zatem już we wtorek ruszyliśmy na zakupy, aby nabyć niezbędne produkty. W środę od rana rozpoczęła się produkcja koreczków, każdy miał swoje stanowisko pracy i był odpowiedzialny za kolejne etapy powstawania koreczka. Rozpoczynała Monika, kolejni byli Łukasz i Piotr a na końcu Ewa. Gdy już nam powstała mała armia koreczkowych ludków, byliśmy bardzo zadowoleni. Podczas Mikołajkowego śniadania, poczęstowaliśmy koleżanki i kolegów naszymi koreczkami. Ogromna niespodzianką dla nas była wizyta samego Mikołaja – sprawiłonam to sporo radości co widać na zdjęciach!