Niestety już minął ostatni dzień ferii zimowych. Oto jak on wyglądał u nas.

W poniedziałek byliśmy w konie na filmie „Strażnicy marzeń”. Wszystkim – małym i dużym – film się bardzo podobał.

We wtorek wzięliśmy udział w projekcie Zima w Stoczni w warsztatach pt. Bajkozbiór Filozoficzny. Zajęcia zaczęły się od kręgu i przedstawienia się przez nas oraz zrobienie wizytówek z imionami. Następnie było kilka zabaw integrujących grupę gdyż byliśmy nie tylko my ale też inne dzieciaki. Bajka na której opierały się zajęcia była o Paralityku i Ślepcu. Po przeczytaniu tej bajki i omówieniu jej mogliśmy się przekonać jak to jest być osobą niewidomą. Później już było więcej zabawy m.in. kolorowaliśmy literki z których ułożyliśmy napis Solidarność. Zajęcia zakończyliśmy w kręgu omawiając cały dzień. Przy wyjściu każdy dostał drobny upominek ;-). Tak czas spędziła 1 grupa … bo druga pojechała na narty na Łysą Górę w Sopocie. Było fantastycznie. W nocy spadło dużo śniegu więc mogliśmy poszaleć. Oj było uciechy co nie miara. Trochę upadków też było, ale wytrwale się uczyliśmy i szło nam naprawdę dobrze. Na koniec ciepła czekolada i drożdżówki … zmęczenie lecz zadowoleni mogliśmy wracać do domu.

Środa: sezon łyżwiarski trwa:). Po powrocie z lodowiska czekały na nas pyszne zapiekanki, które ofiarował nam właściciel lokalu Capone Kebab z Oruni.

W czwartek część z nas była na nartach na Łysej Górze w Sopocie, a pozostali leniuchowali w świetlicy. Zorganizowaliśmy sobie takie nasze Kasztanowe Kino. Pierwszy film jaki obejrzeliśmy to był „Hotel Transylwania”. Po filmie w. Deniz dał nam krótką lekcję j. angielskiego – potem posiłek: chaczapuri- mniam. Na koniec obejrzeliśmy „Koralinę”. Ten dzień możemy również zaliczyć do udanych dni ferii, a te niestety dobiegają już końca….. p.s. Na nartach znów było super.

Piątek – prawie ostatni dzień ferii. Dzień łyżwiarski i słodki. Po lodowisku zrobiliśmy sobie prawdziwą ucztę: słodycze, tort waflowo-czekoladowy i koktajl truskawkowy :). 

To teraz napiszę dlaczego prawie ostatni dzień ferii – dlatego, że jutro też wybieramy się na łyżwy :).

 

-Kasztany-