23.07 rozpoczął się czwarty turnus kolonii letnich w Warzenku. Ok. godz. 15 rodzice i opiekunowie przywieźli swoje pociechy. Dzieci zostały przydzielone do 7 grup. Reszta dnia upłynęła na rozlokowywaniu się w pokojach, rozpakowywaniu rzeczy i zabawach integracyjnych. Już następnego dnia mieliśmy pierwszych gości, a byli to, strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Leźnie. Każdy mógł przymierzyć strój strażaka, pooddychać w masce tlenowej i wdrapać się na wóz. Jako że dzień był upalny, największą atrakcją było polewanie się wodą z węża strażackiego. Trwało to, dopóki zbiornik z wodą w wozie, nie został całkowicie opróżniony. Następnego dnia odbyły się warsztaty z pierwszej pomocy oraz pokazy psów ratowniczych. Zajęcia te poprowadzone zostały przez ratowników z Grupy Ratownictwa Specjalnego Polskiego Czerwonego Krzyża zTrójmiasta. Dzieci miały możliwość zapoznania się i przećwiczenia sprawdzania oddechu oraz podstawowych czynności ratowniczych, a także mogły zobaczyć, jak pracują psy ratowniczo-poszukiwawcze. Odwiedzili nas również projektanci ze stowarzyszenia „Po Co To”, dzięki którym dzieci miały możliwość zbudowania własnego latawca, szałasu, przeskalowanych kręgli lub zwariowanego toru przeszkód. Podczas kolonii odwiedzili nas jeszcze tancerze oraz duet muzyczny „Olbrzym i Kurdupel”.

            W pierwszym tygodniu pojechaliśmy na dwie wycieczki. Pierwszą, do Gdańska, gdzie zdobyliśmy Górę Gradową, zwiedziliśmy dwie wystawy w Centrum Hewelianum i odwiedziliśmy planetarium. Drugą, do Gniewina, gdzie sprawdziliśmy, ile schodków ma wieża widokowa „Kaszubskie Oko” (jest ich 212 ) i bawiliśmy się na baaardzo dużym placu zabaw. Tam też zjedliśmy nasz suchy prowiant, który dostaliśmy na drogę od pań kucharek. Wracając, pojechaliśmy do Kniewa. Tam zwiedziliśmy strusią farmę. Przewodnik pokazał nam strusie, emu, barany, kozy, lamy i osiołki. Opowiedział o ich zwyczajach, skąd pochodzą oraz jak przychodzą na świat.

W drugim tygodniu kolonii mieliśmy warsztaty teatralne, które zakończyły się wspaniałym przedstawieniem.Kolejne dni mijały nam bardzo szybko. Ciocie i wujkowie dbali o to, by nikt się nie nudził. Mieliśmy kolonijny chrzest i dni sportu. Odbył się również Pokaz Młodych Talentów. Zwolennicy mody mogli wykazać się na balu przebierańców, a śpiewu podczas karaoke.Gdy 05.08 nastała godzina wyjazdu, dzieci rozstawały się ze łzami w oczach. Długo żegnały się ze wszystkimi ciociami, wujkami i sobą nawzajem. Pociechą dla wszystkich była myśl:

 

 

DO ZOBACZENIA W PRZYSZŁYM ROKU.