W akcję zbierania bandaży, opatrunków i pościeli do pocięcia dla szpitala w Zambii zaangażowało się Centrum Wolontariatu, a tym samym SKC oraz PZC z naszej diecezji.
 
Na zdjęciach wolontariusze z Gimnazjum nr 27 w Gdańsku pomagają przy cięciu materiałów na bandaże.
Wkrótce wysyłamy je do Afryki, gdzie są bardzo potrzebne. Więcej o szpitalu w Zambii poniżej :
 
Katondwe Mission Hospital to szpital w Zambii prowadzony przez polskie siostry zakonne – Służebniczki Starowiejskie.
Szpital jest w stanie przyjąć 70-100 chorych, w razie potrzeb chorzy leżą nie tylko na łóżkach , ale też na matach bambusowych na podłodze. Wynika to z faktu, że to jedyny szpital w promieniu 250 km. W tym regionie Zambii nie ma prądu, a zasilanie urządzeń medycznych możliwe jest przez 3 godziny dzięki generatorowi ( bardzo drogi w utrzymaniu ) i bateriom słonecznym.
Szpital jest praktycznie pełnoprofilowy, jest tu porodówka, oddział położniczy, dziecięcy, internistyczny i chirurgiczno-ortopedyczny.
Tu trafiają pacjenci z całym wachlarzem dolegliwości, w tym z malarią, gruźlicą, AIDS, ukąszeniami przez jadowite żmije, urazami związanymi z atakiem dzikich zwierząt np. krokodyli. Zdarzają się przypadki trądu.
Od 1990 r. pracuje w nim jedyny lekarz specjalista – chirurg – S. Mirosława Góra ( pochodzi z Sopotu ), która jest szefem tego szpitala i to za jej sprawa ten szpital ma obecną postać.
S. Mira również szkoli miejscowych felczerów, często jednak wymagają jeszcze wsparcia dr Miry.
Przy szpitalu siostry prowadzą przedszkole dla dzieci z najuboższych rodzin z okolicy. Tu dzieci spędzają kilka godzin dziennie, uczą się, a co może najważniejsze dostają 1 posiłek dziennie – czasami jest to jedyny posiłek w ciągu dnia.
Katondwe to najgorętszy region Zambii z uwagi na położenie w dolinie wśród gór. Pogoda jest tu tropikalna , temperatura często sięga 45-48 stopni, co przy dużej wilgotności powietrza staje się bardzo uciążliwe.
Tu- bez prądu, w bardzo prostych warunkach ratuje się życie wielu ludziom.