Jak wiemy, w piątek przypadały imieniny Andrzeja. Obie grupy z Centrum Frassati niezależnie od siebie z wielką przyjemnością przypomniały sobie tradycyjne wróżby. Wybieraliśmy losowo imię przyszłego małżonka/ki kłując szpilką wielkie czerwone serca, losowaliśmy kubek, pod którym zanjdowały się różne przedmioty wróżące szczęście w miłości, słodkie życie, wielką podróż i inne. Za pomocą losowania wróżyliśmy nasz przyszły zawód. Prawe buty uczestników najstarszej grupy przeszły również drogę od drzwi do drzwi wróżąc, kto z nas pierwszy wyjdzie za mąż/ożeni się. Obieraliśmy również jabłko rzucając za siebie nierozerwaną skórkę – litera w jaką ułożyła się skórka od jabłka, oznaczała pierwszą literę imienia naszego przyszłego wybranka/ki. Oczywiście wróżby były traktowane przez nas z dużym przymrużeniem oka, niemniej jednak przyniosły dużo radości i zabawy.