Kiedy na dworze skwar nam jest przyjemnie, chłodno w starych murach Katowni Gdańskiej, gdzie oglądamy przepiękne wyroby z „polskiego złota” czyli jantaru. Kręte schody prowadzą nas do sal, gdzie można obejrzeć również bryłki bursztynu i zatopione  w nich owady, a także eksponaty militarne. Na dziedzińcu próbujemy uwięzić w potężnych  łańcuchach jednego z uczestników – straszne to i okrótne.

Następny dzień to kolejne przeżycia. Tym razem odwiedzamy Akwarium Gdyńskie, ale ryby…Olbrzymy i malutkie. Straszne i piękne. Wspaniale jest oglądać je tak blisko.