Pierwszy tydzień ferii organizowany przez świetlicę „Pod Kasztanem” miną bardzo aktywnie.Dnia pierwszego, w poniedziałek, odbyły się zajęcia pt.: „Bezludna Wyspa” prowadzone przez Natalię, Karola, Joannę, Tomasza, Zuzannę, Darię i Bartka – harcerzy z 74 GDH.
Drugiego dnia wybraliśmy się na Chełm popluskać się w basenie MOSiR’u i, nie powiem, było śmiesznie… W drodze powrotnej został ogłoszony konkurs na spostrzegawczość, który wygrałam … „Ja się wcale nie chwalę”.
W środę, zbiórka pod świetlicą odbyła się o godzinie siódmej rano. Tak wiem, przecież to środek nocy i jeszcze w ferie … jednak było warto się tak poświęcić. Udaliśmy się do Sopotu pośmigać na nartach. Niestety było tak dużo chętnych do jazdy, że musieliśmy podzielić się na dwie grupy. Grupa pierwsza poszła z panem instruktorem uczyć się jazdy na nartach, grupa druga, w której byłam również ja, poszła z ciocią Natalią pozjeżdżać na tzw. „pupoślizgach”. Wkrótce miała nastąpić zmiana, która niestety nie nastąpiła z przyczyn organizacyjnych – niestety. Odbijemy sobie w przyszłym tygodniu!
Dzień czwarty, czwartek. Nie było mnie od początku na zajęciach, szkoda…
Nasza koleżanka obchodziła urodziny i było bardzo miło, co nie zdarza się często (żart 🙂 ) i był pyszny tort. Udało mi się jednak dotrzeć na kręgle. Byliśmy tam razem ze świetlicą „Słoneczne Wzgórze”. Podzieliliśmy się na cztery grupy, bo tylko tyle było torów i do dzieła! Niestety ciocie z nami nie grały, tłumaczyły ten fakt tym, że jest tak dużo osób, że gdyby grały jeszcze one, to bardzo długo byśmy czekali na swoją kolejkę …Tere fere… i tak wam nie wierzę. Jak byście po prostu nie mogły powiedzieć, że bałyście się z nami przegrać. Trzeba przyznać, że rywalizacja była ostra, szkoda że nie urządziliśmy rozgrywek.
Zaś w piątek poszliśmy na łyżwy. Większość z nas już w miarę jeździła, kilka upadków zaliczyliśmy, ale się nie poddawaliśmy. Niektórzy niestety w ramach konsekwencji za swoje nie adekwatne zachowanie mogli sobie tylko popatrzeć jak bawią się inni. Mam nadzieję, że na następnym wypadzie na łyżwach jeździć będą wszyscy.
I tak minął pierwszy tydzień ferii, ani się obejrzymy i trzeba będzie wrócić do szkoły…
Zanim jednak to nastąpi, czeka nas jeszcze jeden tydzień odpoczynku, który oczywiście zrelacjonujemy :).

Dorota Janik