Środa 14 września rozpoczęła się wcześniejszym śniadaniem.
Mieszkańcy przygotowani do całodniowego wyjazdu nie wracali już do pokoi, tylko nieśpiesznie zajmowali miejsca w autokarze.
Wielkie udogodnienie, przestronny, wygodny autobus z przemiłym kierowcą czekał na nas przed budynkiem.
Kuchnia przygotowała nam prowiant, który był nie lada atrakcją, bo gorąca grochówka, ogromna blacha z ciastem i pyszne bułeczki maślane kusiły wszystkich.
Tak przygotowani ruszyliśmy w podróż, która odbyła się pod hasłem Grzybobranie w Stawiskach.
Podróż od pierwszych kilometrów nabierała rumieńców.
Zaczęły się gwarne rozmowy o tym co nas czeka na miejscu, większość nigdy nie była w ośrodku, w którym mieści się Dom Seniora Kaszub.
Miejsce piękne: w lesie, nad jeziorem, w samym sercu „Szwajcarii Kaszubskiej” nad jeziorem Zakrzewie.
Po prawie dwugodzinnej podróży dojechaliśmy na miejsce, gdzie przywitał nas Piotr tamtejszy instruktor ds. kulturalno-oświatowych.
Po kawie i cieście poszliśmy szukać darów jesieni w lesie. Grzyby były, głównie koźlarze i kurki.
Piękna pogoda, zapach lasu były najlepszym prezentem dla naszych seniorów tego dnia.
Po leśnym wędrowaniu, po spacerze brzegiem jeziora głód dał o sobie znać.
Posiłek okazał się wyśmienity. Czas płynął nieubłaganie.
Była Msza św., a po niej trzeba było się spakować i wracać.
Pomimo zmęczenia ze śpiewem na ustach upłynęła nam droga powrotna.
Był to wyjątkowo udany wyjazd.