Naładowani letnią energią słoneczną powróciliśmy do zajęć w świetlicy. Opaleni, wypoczęci, zrelaksowani po obozach w górach i na mazurach oraz… starsi i mądrzejsi:) Nasza grupa z nowymi siłami rozpoczęła pracę i realizację programu. Na tapetę wzięliśmy kolejne zawody: nauczyciela oraz osoby dbające o ład i porządek – nasze kochane panie sprzątaczki, które niczym wróżki potrafią sprawić, by totalny bałagan zniknął w mig. Chcąc dorównać im przynajmniej w jednym calu – hasaliśmy po lesie i oczyszczaliśmy go z niepotrzebnych przedmiotów. Rozwijaliśmy także nasz talent plastyczny i mieliśmy okazję stworzyć domowe akwarium ze zwykłych słoików – wystarczyła odrobina wyobraźni. We wrześniu nie mogło nas zabraknąć w naszym zaprzyjaźnionym „Barze u Daniela”, gdzie czekały na nas gorące frytki. Pałaszując je – niektórzy z nas mieli chwilę, by odrobić lekcje… bo każdy wie, że na głodnego nauka nie idzie:) Jednak największa atrakcja czekała nas na koniec miesiąca. Bez potrzeby lotu samolotem, zobaczyliśmy cały Gdańsk z góry. Jak? Udając się do centrum miasta na przejażdżkę młyńskim kołem widokowym (AmberSky). Było to dla nas fantastyczne doświadczenie, a do tego zabawne – gdyż wracając do domów, wsiedliśmy nie w ten tramwaj, uciekł nam nasz autobus, a na dokładkę kolejny był opóźniony. Podróż trwała wieczność, ale rekompensata w postaci lodów oraz nasze poczucie humoru, nie pozwoliły nam złapać doła:). Wróciliśmy cali i zdrowi czekając na to, co przyniesie nam październik.