Pewna Pani, nowa mieszkanka Naszego domu, zapytała:
– Co Pani widzi, gdy na mnie patrzy?
– Widzę… piękne brązowe oczy, rzadko spotykane, bardzo wyraziste na tle, Pani białych włosów.
– Dziękuję … Dziękuję, że nie patrzy Pani na mnie, jak na przypadek medyczny… bo przecież jestem nim w oczach innych… od trzech lat… bo już tyle wiem o mojej chorobie.
Dzisiejszy dzień przypomina, by nie patrzeć na drugiego człowieka, przez pryzmat jego choroby czy ułomności.
Zdjęcia/ Tekst: N. Regosz