Jak można spędzić piątkowe, słoneczne popołudnie? Jedni pójdą na spacer, inni wybiorą zabawę z koleżankami i kolegami z podwórka, a jeszcze inni zostaną w domu i będą grać w gry komputerowe. My, w Świetlicy Pod Kasztanem, znaleźliśmy sposób na to, by wyciągnąć nasze młodsze koleżanki i kolegów oraz ich rodziny na świeże powietrze i wspólnie spędzić czas.

„Sportowo i Rodzinnie” – pod takim hasłem 24 maja przebiegał zorganizowany dla naszych młodszych kolegów i koleżanek ze świetlicy oraz ich rodzin festyn rodzinny, który promował aktywnie spędzany czas wolny dzieci z najbliższymi. Został sfinansowany ze środków Gdańskiego Funduszu Młodzieżowego i Miasta Gdańska.

Długo przygotowywaliśmy się do tego wydarzenia. Chcieliśmy, by przygotowane konkurencje i niespodzianki sprawiły, że każdy będzie wracał do domu z dużym uśmiechem na twarzy.

Na uczestników czekało sporo sportowych zmagań takich, jak skoki w workach, bieg na 3 nogach, rzut kaloszem oraz tor przeszkód, jak również inne atrakcje. Frekwencja uczestników dopisała tego dnia, tak samo jak pogoda, co nas bardzo ucieszyło. Duch rywalizacji towarzyszył każdemu – dzieciom oraz ich rodzicom. Każdy chciał jak najlepiej wykonać przygotowane konkurencje, widać było rodzinne obmyślanie strategii. Takie zaangażowanie to my rozumiemy! A warto było wziąć udział we wszystkich konkurencjach, ponieważ za zdobycie wszystkich pieczątek czekał słodki upominek.

Na zgłodniałych i spragnionych czekał grill z kiełbaskami oraz sporo wody dla ochłody. Chwila przerwy na poczęstunek była też okazją do rozmów i żartów, ale nie tylko. Wielu rodziców sięgnęło po sprzęty sportowe i wspólnie z dziećmi zaczęli grać w siatkówkę czy badmintona.

Były konkurencje rodzinne, ale postanowiliśmy trochę zamieszać i zaprosiliśmy do zagrania w siatkówkę, ale dzieci kontra rodzice. Zgłosiło się wiele chętnych osób do wspólnej gry. Rodzice ambitnie podeszli do zabawy, zaangażowali się w zdobywanie punktów. Dzieci nie pozostawały dłużne i nie raz zaskoczyły zagrywką czy punktem za atak. Zacięta walka trwała prawie 40 minut i można powiedzieć, że zasłużenie zakończyła się remisem. Drużyny wydawały się być zadowolone z takiego obrotu sprawy. A to najważniejsze.

Czas na dobrej zabawie mijał bardzo szybko. Nim się obejrzeliśmy przyszedł czas na podsumowanie spotkania i pożegnanie się z uczestnikami. Każdy otrzymał słodki upominek, a na rodziny, które wzięły udział w festynie czeka jeszcze jedna niespodzianka, ale na nią trzeba uzbroić się jeszcze w chwilę cierpliwości.

Cieszymy się, że udało nam się zrealizować projekt. Wiemy już, że takie inicjatywy cieszą się powodzeniem i jak widać, są potrzebne. Chyba będziemy myśleć nad kolejnym rodzinnym projektem.

 

-Starsze Kasztany-

Fot. M.P.;K.U.;A.Sz.

 

Działalność placówki sfinansowano ze środków Miasta Gdańska