Niewielka wieś na pomorzu, a w niej piękny XIX wieczny żuławski dom podcieniowy. Mieści się w nim Centrum Caritas, którego patronką jest Święta Teresa z Kalkuty. W poniedziałkowy poranek wraz z mieszkańcami Centrum Pomocowego Caritas z Fromborskiej, wyruszyliśmy na odpust do tego pięknego miejsca. Poruszyło nas wiele rzeczy; od wejścia niezwykle urokliwy kościółek wzniesiony w XIV wieku pw. Znalezienia Krzyża Świętego; jego barokowe wnętrze z ołtarzem głównym, zdobione ławy z klęcznikami i stellami. Kazanie, które wygłosił biskup Wiesław Szlachetka, gdzie podkreślił, że zarówno nazwa kościoła jak i uroczystość, tak bardzo wpisują się w to miejsce.  Bo moc dobrych uczynków i niesienia pomocy ludziom chorym i potrzebującym, jaką ofiarowała Święta Teresa z Kalkuty, nigdy nie słabła i do dziś jest żywa. Dzięki niej ludzie chorzy nabierali odwagi do znoszenia wszelkich cierpień oraz mądrości i wierności w swym powołaniu. Pomagała nam zrozumieć, że naszym jedynym kryterium działania jest bezinteresowna miłość.

Niezwykłe wrażenie wywarła na nas placówka Caritas, mieszcząca się w zabytkowym Domu Podcieniowym.  Miejsce niezwykle urokliwe, inspirujące, z artystycznym klimatem. Nie wiadomo było, na czym oko zawiesić, tyle było pięknych rzeczy, ceramika, witraż, drewniane anioły, batiki, zapach farb i drewna w pracowniach, za oknami ogródek warzywny, bujne kwiaty.

Uraczono nas także przepysznym posiłkiem, który wykonali podopieczni placówki w pracowni gasrtoterapii.

Wyszliśmy z uśmiechami nie tylko na twarzach, ale i w sercu, być może to uśmiech od Świętej Matki Teresy?