Nadzieja nadziei nierówna – tak zatytułowana została debata, która 11 lutego odbędzie się w Domu Hospicyjnym św. Józefa. O drobnych radościach w trudnych momentach i szansie powiedzenia „dziękuję” rozmawiamy z dr Aleksandrą Modlińską, kierownikiem medycznym

 

Andrzej Urbański: Dlaczego nadzieja nadziei nierówna?


Dr Aleksandra Modlińska: – Nadzieja kojarzy mi się ze spoglądaniem w przyszłość, a może bardziej z rzadziej już używanym „wyglądaniem kogoś lub czegoś”. Jeśli spoglądamy w przyszłość w takim znaczeniu, to oczekujemy, „wyglądamy” czegoś pozytywnego. Każdy z nas jednak, a zwłaszcza ciężko chorzy, pewnie różni się w tym oczekiwaniu. Można mieć nadzieję na lepsze życie czy społeczny awans. Te „nadzieje” przestają być jednak ważne w obliczu życia, które jest zagrożone albo wręcz się kończy. I tu jest miejsce na te małe, chociaż pewnie nieporównanie cenniejsze nadzieje. Na złagodzenie dolegliwości, spotkanie z dawno niewidzianymi najbliższymi, na możliwość powiedzenia „przepraszam” i „dziękuję”. Dla większości jest to też czas nadziei na spotkanie z Tym, który jest miłością. Codziennie spotyka się Pani z podopiecznymi Domu Hospicyjnego św. Józefa w Sopocie. Czy te spotkania są trudne? – Nie zawsze są łatwe. Zwłaszcza, kiedy to dla chorego pierwszy dzień pobytu w naszym domu, czy kiedy jego stan się pogarsza i stajemy wobec bezradnych, zrozpaczonych, a bywa, że i pełnych wewnętrznego buntu najbliższych. Bardzo trudny jest czas umierania. I to zarówno, kiedy chory umiera, nie doczekawszy się najbliższych, jak i wtedy, kiedy zgromadzeni wokół łóżka przez wiele godzin towarzyszą w odchodzeniu ukochanej osoby. Po latach pracy, mimo powszechnej opinii, wcale nie jest łatwiej. Przybywa nie tylko zawodowych, ale i osobistych doświadczeń. Kiedy przypadkiem się zadrapiemy, nie boli. Proszę jednak pomyśleć, co dzieje się, gdy taka sytuacja, niejako w tym samym miejscu, powtarza się. Czasem myślę, że – pracując – mamy takie trochę „podrapane serca”. Na szczęście nie brakuje codziennych miłych spotkań, zawieranych przyjaźni, drobnych radości czy spełnianych nadziei.
Cały wywiad z dr A. Modlińską ukaże się 6 lutego w gdańskim wydaniu Gościa Niedzielnego.