SKC z Gimnazjum nr 27 w Gdańsku w ramach udziału w projekcie „Niepodległość-codziennie na 100%” przygotowało w ubiegłym tygodniu inicjatywę na rzecz seniorów, w podziękowaniu za dar wolności. Ponizej zamieszczamy relację przygotowaną przez opiekuna SKC – p. Agnieszkę Banasiak:

„W czwartek, 22 listopada, w murach swojej szkoły gościliśmy seniorów z „Gdańskiego Wigoru”. Wybór nie był przypadkowy, ponieważ Dzienny Dom Seniora, tak jak nasze szkolne koło działa w ramach Caritas Archidiecezji Gdańskiej. Zatem już na początku mieliśmy wspólny mianownik, a w trakcie spotkania okazało się, że elementów wspólnych jest znacznie więcej.

Spotkanie składało się z dwóch części. W pierwszej uczniowie zaprezentowali swoje talenty wokalne, instrumentalne, recytatorskie. Przygotowany montaż słowno-muzyczny, opatrzony obrazami z epoki, utrzymany był w tematyce niepodległościowej. Pani Beata Kochanowska wraz z uczennicami z SP zadbała, by w sali teatralnej pięknie wybrzmiały patriotyczne pieśni, które zostały wspólnie odśpiewane.

Po części artystycznej, już w kawiarnianej atmosferze młodzież mogła prowadzić ciekawe rozmowy z zaproszonymi gośćmi. Taki też był cel tego spotkania, mieliśmy wspólnie pobyć, porozmawiać, poznać różne historie, a jak się okazało także przeciwności losu, którym musieli sprostać nasi rozmówcy. Wspomnienia dotyczyły czasów wojny, deportacji i okresu PRL-u. Opowieści wypełnione były różnymi emocjami. Panie z radością i figlarnie opowiadały o latach młodości i marzeniach, które im towarzyszyły. Rozmowy dotykały także kwestii wolności, niepodległości i umiejętności cieszenia się takimi darami. W czasie pogawędek okazało się, że wiele łączy te dwa pokolenia, wspólna pasja pisania, tworzenia, ciekawość świata.

Na koniec spotkania wykonaliśmy wspólne zdjęcie, a miłym Paniom, które zostawiły cząstkę siebie podarowaliśmy biało-czerwone serca, wykonane przez wolontariuszy.

A tak wspomina spotkanie młodzież, która w nim uczestniczyła:

(…)atmosfera pomiędzy seniorami a nami była bardzo swobodna (nie czuliśmy różnicy wieku) Seniorki opowiadały nam o swoim życiu i o tym co robiły podczas II wojny światowej. Opowiadały to tak, jakby działo się to wczoraj i w moim odczuciu mówiły to z „radością”, że mogą się tym z nami podzielić. Wymienialiśmy się poglądami o dzisiejszej młodzieży, polityce i kraju.  (…) spotkanie było BARDZOOO fajne 🙂 miło tak posłuchać starszych ludzi i ich opowieści :)” Julia P. kl. III d

„Spotkanie z seniorami bardzo mi się podobało. Panowała przyjemna, luźna atmosfera.Panie, z którymi rozmawiałam były bardzo zabawne, miłe i otwarte na zadawane przez nas pytania. To w jaki sposób opowiadały o swoich przeżyciach z dawnych czasów było bardzo ciekawe. Słuchało mi się tych Pań z przyjemnością. To spotkanie naprawdę  mi się podobało i żałuję, że nie usłyszałam więcej historii z ich życia.” Paulina S. kl. III d

„(…)Panie opowiadały, jak po wojnie świętowało się niepodległość, podczas PRL-u i stanu wojennego, a także o tym, jak żyło się w tamtych czasach. Najbardziej w pamięci zapadło mi to, co jedna z pań mówiła, że obecne czasy dają młodzieży duże możliwości rozwoju i podróżowania po świecie, (…) i że mamy szczęście żyć w czasach, kiedy jesteśmy wolni. (…) To spotkanie dało mi dużo do myślenia. (…) jeśli kiedyś w przyszłości będzie możliwość uczestniczenia w podobnym spotkaniu, to z wielką chęcią się dołączę.” Marcelina kl. III d

„Podczas spotkania z seniorami (…) Przetoczył się temat, który bardzo utkwił mi w pamięci, (…) rozmawialiśmy o szczęściu. Kobieta, z którą rozmawiałam powiedziała słowa „my w waszym wieku byliśmy szczęśliwsi” (…) Starsza pani opowiadała, że podczas wojny mimo tego, iż nie było co jeść, pić, to małe rzeczy sprawiały ogromna radość oraz, że nasza młodzież nie potrafi się, prostymi rzeczami cieszyć. (…) Jedna z kobiet opowiadała, że jej pokolenie wychodziło na tak zwane „randki”… tak opowiadała, gdzie sie śpiewało, ganiało po polu oraz mile spędzało czas, mimo szybkiego wkroczenia w dorosłość. Ponieważ wspomniana Pani (…) juz w wieku 10 lat musiała zajmować się końmi oraz młodszym rodzeństwem. Jestem pełna podziwu, w dzisiejszych latach czegoś takiego nie doświadczamy. (…) mimo dużych chęci nie potrafiłabym się postawić w roli chociaż jednej z poznanych tam osób. To co one przeżyły zawsze pozostanie dla mnie zagadką i to, że pomimo tego wypełnia je radość, szczęście oraz miłość do ojczyzny.” Paulina K. kl. III d