W piątkowe popołudnie, 16 kwietnia 2010 r. w Centrum Wolontariatu przy ul. Jesionowej odbyło się spotkanie, któremu patronować miało meksykańskie jedzenie.
Zaczęliśmy od gry w Uno i próby zrozumienia instrukcji gry w Mafię – szybko jednak porzuciliśmy ten „zbędny wysiłek intelektualny” 🙂
W kuchni natomiast już od godziny 17.30 królowali Kamil i Piotrek, którzy pomimo małych trudności z opanowaniem przypalających się garnków świetnie wybrnęli z powierzonego im zadania. Szefowie kuchni podali wygłodniałym wolontariuszom bardzo ostrą potrawkę (danie serwowane więźniom w Meksyku….) i słodką, krzepiącą czekoladę na deser.
Niestety, to kobiety musiały ogarnąć pozostawiony przez nich w kuchni chaos i „dorabiały” na zmywaku szorując i skrobiąc garnki, a także szalejąc z mopem, zmywając podłogę. 😉
Nie obyło się także bez małych problemów technicznych;, przy próbie oglądania filmu musieliśmy poskromić niesforne głośniki, lecz po niedługim czasie udało się wszystko opanować.
Mężczyźni w kuchni to jednak nie jedyne święto. Gosia bowiem obchodziła swoje, jak sama przyznała, „19” urodziny:) życzeniom i prezentom nie było końca – tort prezentujemy na zdjęciach:)
Wieczór minął więc w przyjemnej i wesołej atmosferze. Ciekawe tylko kto i co następnym razem zaserwuje wolontariuszom Centrum? 🙂
P.S. Pozdrawiamy Martę, którą dopadł wirus…
Mery