W dniach od 18 -24 sierpnia, przebywaliśmy na Kolonii letniej w Ostrowie. To mała miejscowość nad Morzem Bałtyckim pomiędzy Jastrzębią Górą a Karwią. Pojechaliśmy tam razem ze Świetlicą z Centrum Wsparcia dla dzieci i młodzieży im. Bł. Piotra Jerzego Frassatiego czyli tak zwaną potocznie „Jesionową”. Była nas tam całkiem spora gromadka. Tak w sam raz aby przyjemnie i razem bawić się bezpiecznie a zarazem ciekawie. Mieliśmy to szczęście , że i pogoda nam dopisała, mogliśmy kilkakrotnie skorzystać z kąpieli morskich oraz słonecznych. Udaliśmy się na dwie wycieczki, jedna z nich do wypad do Rozewia i zwiedzanie tamtejszej Latarni morskiej oraz Maszynowni i Starej Wędzarni w której kiedyś rybacy wędzili ryby. Druga wycieczka to Rejs statkiem po otwartym morzu. Ale była frajda .Tak bujało, że ledwo co mogliśmy się po nim poruszać, fale obijały się o burty i pryskały na nas. Potem krótki spacer po władysławowskim porcie a raczej straganach z pamiątkami i już trzeba było wracać na kolację.

Ostrowo to również miejscowość bogata w piękne lasy. To w nich spędzaliśmy czas na wspólnych zabawach terenowych. Jedną z nich była zabawa w „Szukanie skarbów” polegała na tym , że podzieleni na 3 grupy musieliśmy sporządzić mapy terenu. Potem na tych mapach Ciocia Sylwia zaznaczyła punkty ukrytych skarbów i oddala je nam. Jakież było nasze zdziwienie kiedy to okazało się, że te nasze mapy jednak mogłyby być bardziej dokładniejsze. Wygrała grupa Cioci Manueli, mieli najbardziej dokładną mapą, całe zadanie zajęło im 47 minut, wrócili z całym kompletem skarbów. Druga zabawa była już mniej skomplikowana, znowu podzieleni na 3 grupy szukaliśmy 8 ukrytych zadań w lesie. Tym razem Ciocia Sylwia zaznaczała drogę jednym kolorem bibuły a drugim kolorem punkty zadań. Naszym zadaniem było odnaleźć wszystkie ukryte zadania no i oczywiście wykonać je najlepiej jak potrafimy. Koniec zabawy nastąpił wieczorem po kolacji, kiedy to na scenie każda z grup przedstawiła swoja scenkę teatralną pod tekst piosenki z Akademii Pana Kleksa pt. „Na wyspach Bergamutach”. Nasza komisja czyli nasi opiekunowie płakali ze śmiechu, my zresztą też. Trzecia zabawa już należała do nas. To znaczy jej przygotowanie. Były to „Podchody” , zostaliśmy podzieleni na dwie grupy i to my, to znaczy jedna z grup przygotowywała zadnia dla grupy drugiej. Tym razem zadań było 10. Jej koniec był zaskakujący. Grupa szukająca nie znalazła jednego z zadań ale za to znalazła na swojej drodze grupę uciekającą. Uznaliśmy że najlepszym rozwiązaniem będzie REMIS !!!. Na koniec naszej kolonii przygotowaliśmy dyskotekę na świeżym powietrzu. Zaczęliśmy ją nie co później niż zakładaliśmy ponieważ w ten wieczór byliśmy zaproszeni na Spektakl teatralny pt. „Kot w butach”, który wystawiał przyjezdny teatr z Krakowa. Nasze maluchy były przeszczęśliwe. Potem już udaliśmy się na naszą zaplanowaną zabawę oczywiście jak zwykle za krótką. Bardzo Dziękujemy za wszystkie atrakcje a przede wszystkim za możliwość wyjazdu w te wakacje…….