To nasz ostatni tydzień wakacji. W poniedziałek mieliśmy dzień łasucha, takie małe podziękowanie za to, że staliśmy na akcji Tornister pełen uśmiechów o której już pisaliśmy. Były lody, ciasto marchewkowe, które upiekła ciocia Anita, oraz przeróżne owoce. Wszystko było pyszne. My również dziękujemy za tę akcję.

We wtorek pojechaliśmy do Władysławowa do Ocean Parku. Jechaliśmy 2 godziny pociągiem, a potem jeszcze kawałek do przejścia. Już na miejscu czekał na nas przewodnik, który oprowadzał nas po Parku oraz opowiadał o morskich zwierzętach. Widzieliśmy figury zwierząt, ssaków i ryb w skali 1:1, niektóre były naprawdę wielkie. Kilkadziesiąt metrowe. Pan opowiadał nam naprawdę interesujące ciekawostki na temat morza i żyjących w nim zwierząt. Na koniec, już po zwiedzaniu, poszliśmy na plac zabaw i ściankę wspinaczkową. Świetni się bawiliśmy i chcemy jeszcze raz.

Środa minęłam nam plażowo. Wykorzystaliśmy ostatnie ciepłe i słoneczne dni. Bawiliśmy się w piasku i cały dzień się kąpaliśmy, a woda gorąca nie była i były duże fale. Niektórzy się opalali lub grali w karty. Było dużo osób i dużo dobrej zabawy – było fajnie.

W czwartek odwiedziliśmy restauracje SPHINX, tego dnia każdy z nas wyglądał bardzo odświętnie, byliśmy szczęśliwi, że możemy zaprezentować nasze umiejętności dobrego zachowania. Po dotarciu na miejsce zostaliśmy zaprowadzeni do stolików, które wcześniej zostały przygotowane. Na stolikach leżały już karty, każdy z nas mógł samodzielnie wybrać danie na które miał ochotę. A w karcie same pyszności. Mimo że byliśmy grupą, kelnerzy potraktowali nas jak zwykłych gości, każdy z nam sam składał zamówienie. Potem należało grzecznie czekać, aż nasze jedzonko się przygotuje, w tym czasie toczyliśmy rozmowy ze swoimi współtowarzyszami przy stoliku. Czas oczekiwania upłynął szybko i przyjemnie. Kiedy nasze zamówione dania pojawiły przed nami, a wszystko to wyglądało przepysznie, chwyciliśmy sztućce w dłonie by móc skosztować dań. I wtedy okazało się, że one nie tylko wyglądają pysznie, one były pyszne. Kiedy już każdy talerz był pusty, a rachunek uregulowany, my z pełnymi brzuszkami, grzecznie podziękowaliśmy, pożegnaliśmy się i ruszyliśmy w drogę powrotną.

Piątek był na wesoło. Zostaliśmy zaproszeni do zaprzyjaźnionej Świetlicy „Słoneczne Wzgórze”. Zaproszenie było na przedstawienie kabaretowe, które sami przygotowali. Odegrali je świetnie i bardzo nam się podobało. Uśmieliśmy się jak nigdy. Dziękujemy za zaproszenie i liczmy na więcej. Po powrocie do nas jeszcze udało nam się obejrzeć film ni zjeść posiłek  :).

Dzisiaj tj. w poniedziałek minął nam pod znakiem popisów kulinarnych. Ciocia Anita przygotowała nam przepyszny obiad, a my na deser zrobiliśmy tradycyjny tort na pożegnanie wakacji. Czas „pomiędzy” spędziliśmy na wspólnych zabawach. A jutro … nowy rok szkolny.

-Klaudia, Julia, Karina, c.Ola-


Wyjscie do restauracji odbyło się dzięki wsparciu Pomorskiego Funduszu Młodzieżowego finansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach projektu „Wsparcie instytucji ekonomii społecznej na podstawie doświadczeń polsko-szkockich” realizowanego przez Stowarzyszenie Morena.