„Kto przyjmuje moje ciało… ma życie; 
Kto nie przyjmuje ciała mego nie ma życia w sobie.” J 6, 53   Spotkaliśmy się na mszy świętej w naszej kaplicy o 9.30. Dość liczną grupą mieszkańców, pracowników i wolontariuszy udaliśmy się na trasę przejścia procesji Bożego Ciała. Pogoda łaskawa była od początku naszej drogi do powrotu do domu. Początkowi procesji towarzyszyły łzy wzruszenia, powróciło wiele wspomnień z lat minionych, kiedy z bliskimi, sąsiadami i rodziną spotykali się w podobnych okolicznościach. Wróciliśmy z procesji wyciszeni, pełni entuzjazmu, było też i zmęczenie, ale takie przyjemne. Nagrodziliśmy się wspólną kawą i popołudnie wspomnień i różnorodnych rozmów trwało do samego obiadu. Bardzo ważne są tak wyjątkowe dni w roku, które zbliżają swoją refleksyjnością i ogromnym znaczeniem.